Szkodliwy VIOXX: kobieta zmarła, nie doczekawszy procesu

Gazeta Wyborcza

Pięciu milionów złotych zadośćuczynienia za utracone zdrowie domagała się od producenta leku VIOXX 80-letnia poznanianka. Wczoraj proces w tej sprawie się nie rozpoczął, bo kobieta zmarła.

Leczyła reumatyzm i zażywała lek przez dwa i pól roku. Jej adwokat Przemysław Maciak opowiada, że już po półtora miesiąca stan jej zdrowia gwałtowanie się pogorszył. – Pojawiły się arytmia serca, gwałtowne skoki ciśnienia, potem zawal i wylew. Nigdy wcześniej tego typu dolegliwości nie miała – wyjaśnia. Wniosek o pięciomilionowe zadośćuczynienie kobieta złożyła do sądu w połowie grudnia ub. roku. Zmarła 23 lutego br. w szpitalu, nie doczekawszy się początku rozprawy. W ciągu dwóch tygodni jej rodzina zdecyduje, czy przystąpi w jej zastępstwie do procesu, czy nie.

Wczoraj Ewa Rutkowska – adwokat firmy Merck Sharp & Dohme Polska reprezentującej producenta leku – domagała się oddalenia powództwa z powodu “braku związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zażywaniem leku a chorobą kobiety”.

VIOXX miał być cudownym lekarstwem na choroby reumatyczne. Z rynku został wycofany w sierpniu 2004 r., kiedy w USA uznano go za śmiertelnie niebezpieczny. Odnotowano tam 60 tys. zgonów. – Do naszej kancelarii zgłosiło sie blisko 80 osób z Polski – wylicza Maciak. 1 października 2004 r. główny inspektor farmaceutyczny wycofał lek z polskiego rynku. Szacuje się, że w Polsce preparat mogło zażywać ok. 9 tys. osób.

Limitations raise questions. We provide answers.
Share