Sędzia Marczyk już nie skarży Dziurowicza

Gazeta Wyborcza

Niespełna rok temu Piotr Dziurowicz udzielił “Gazecie” obszernego wywiadu. Mówił w nim głównie o korupcji w polskiej piłce, w tym takze o działalności sędziego Marczyka. Arbiter pozwał Dziurowicza do sadu za zniesławienie. Sprawa ciągnęła sie od października ubiegłego roku, by teraz nieoczekiwanie sie zakończyć. – Otrzymałem pismo z sądu, w którym poinformowano mnie o wycofaniu pozwu przez pana Marczyka – mówi adwokat Dziurowicza Przemysław Maciak. – To oznacza koniec sprawy i de facto potwierdzenie informacji mojego klienta – uważa Maciak.

Co mówił Dziurowicz “Gazecie”
“W następnej kolejce dobiliśmy już targu [z sędzią Antonim F. aresztowanym za korupcje]. Cala transakcja miała być na 100 tys. zl., w tym 40 – za takie sędziowanie Zbigniewa Marczyka, byśmy wygrali z Cracovia (…), 20 tyś. było dla F.”.

“To są moje domniemania, ale uważam, że Marczyk wiedział o wszystkim. Powiedział dziennikarzom, że już w czwartek wiedział, że będzie sędziował mecz Cracovii z Katowicami, a do przekazania 100 tys. i zatrzymania F. doszło w piątek późnym popołudniem. Uważam, że kontakt z nim był, a on tylko czekał na telefoniczne potwierdzenie F., ze sprawa jest załatwiona i pieniądze już są. Tak wynikało ze słów F. Gdy F. aresztowano, [Marczyk] zrobił wszystko, żeby nie być o nic posadzonym. Czyli sędziował na chama w druga stronę. I nie wiadomo, czy mu w tym jeszcze Cracovia nie pomogła.

Limitations raise questions. We provide answers.
Share