Klientów aptek kupujących lekarstwa nie można traktować jako świadomego konsumenta, o którym mowa w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – stwierdził we wtorek, 2 października, Sąd Najwyższy.
Sąd uznał skargę kasacyjną współwłaścicieli poznańskich aptek reprezentowanych przez adw. Przemysława Maciaka z kancelarii Sójka & Maciak Adwokaci Sp.k. Farmaceuci wystąpili do sądu przeciwko spółce Magiczna, prowadzącej sieć aptek w największych polskich miastach. Chodziło o ulotki reklamowe kolportowane w 2004 r. w Poznaniu. Ich integralną częścią była broszura zawierająca ceny leków refundowanych, obowiązujących w aptekach wraz z porównaniem z “cenami typowymi” i “cenami starymi”. Wyjaśnienie, czym są owe ceny, podane było bardzo drobnym drukiem.
Poznańscy aptekarze zarzucili stosowanie niedozwolonego porównania i wprowadzenia w błąd konsumentów. Sądy obu instancji oddaliły pozew. Sąd Apelacyjny w Łodzi przyznał, że rzeczywiście reklama była niedozwolona, bo nie wolno reklamować leków na receptę. Nie wprowadzała ona jednak w błąd, gdyż zgodnie z orzecznictwem ETS należy przyjąć wzorzec tzw. rozsądnego klienta. Nie można było nakazać zaniechania nieuczciwej konkurencji, gdyż działania te nie są już stosowane.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok SA i w uzasadnieniu (II CSK 289/07) stwierdził m.in., że odmowa wydania nakazu opublikowania ogłoszenia w prasie oznaczałaby pozbawienie ochrony powodów. Skoro reklama była niedopuszczalna, to nieważne, czy wprowadzała w błąd, czy nie.
Dla branży aptekarskiej najważniejsze jest jednak to, że SN stwierdził, iż od stanowiska ETS w sprawie wzorca świadomego konsumenta należy stosować wyjątki, w zależności do jakich grup kierowana jest reklama. Klienci aptek to zazwyczaj ludzie starsi lub schorowani. Tym bardziej niedopuszczalne jest, by informacja o cenach była napisana tak drobnym drukiem, że nie można jej przeczytać.